- Udostępnij ()
- Wydrukuj
- 13 września 2017
Aplikacja dla miłośników szybkiej jazdy, ale nie dla piratów drogowych
Kilka dni temu opublikowaliśmy film promujący aplikację mobilną, którą stworzyła bielska firma. Mowa o ReDrive - systemie elektronicznej analizy przejazdu. Reklama wywołała spore kontrowersje i dyskusję wśród internatów. Autorzy aplikacji tłumaczą, że ReDrive nie służy do nielegalnych i niebezpiecznych wyścigów na ulicach.
O ReDrive zrobiło się szczególnie głośno w momencie publikacji filmu promocyjnego marki w serwisie YouTube. Spot stworzony przez bielskiego reżysera Adama Aljovicha został wielokrotnie udostępniony i jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych. Dyskusja rozpoczęła się także na naszym portalu po opublikowaniu artykułu "Szybcy i wściekli na ulicach Bielska-Białej".
- Film przypadł do gustu widzów - mówi Dawid Kuboszek z bielskiej firmy FSS Sp. z o.o., która stworzyła aplikację ReDrive. - Wiele osób jednak odebrało pokazane sceny bardzo poważnie i było zbulwersowanych rzekomym narażaniem zdrowia aktorów. Cieszy nas społeczna obawa o pieszego, jednak warto pamięta, że film zawsze pozostanie filmem. W postprodukcji na gotowe sceny naniesione zostały efekty specjalne, a podczas kręcenia ujęć nie zostało narażone zdrowie, ani tym bardziej życie, żadnego uczestnika ruchu drogowego. Zadaniem filmu jest zaciekawienie widza oraz promocja systemu, a nie nielegalnych wyścigów ulicznych - dodaje Dawid Kuboszek.
ReDrive to nowe urządzenie na rynku przeznaczone dla pasjonatów sportów motorowych, którego główną funkcją jest pomiar czasu przejazdu. Innowacją jest to, że dane są bardzo dokładne oraz synchronizują się z platformą internetową. Dzięki temu użytkownicy mają możliwość analizy oraz współdzielenia się danymi, co było dotąd nieosiągalne dla amatorów. Urządzenie postało w bielskiej firmie FSS Sp. z o.o.
- Wiemy, że ReDrive znajdzie swoich fanów i jest potrzebny wielu kierowcom, bo stworzyliśmy go na bazie własnych potrzeb i doświadczeń - mówi Dawid Kuboszek z FSS Sp. z o.o. - Osoby spoza kręgu zainteresowania uważają, że zachęcamy do nielegalnych i niebezpiecznych wyścigów na ulicach. Ale żeby wyjechać na ulicę nie potrzeba ReDrive - bezpieczeństwo wszystkich zależy od kierowcy, a nie sprzętu, który posiada. Urządzenie, które stworzyliśmy, jest przeznaczone dla tych, którzy pasjonują się jazdą i chcą się doskonali, ćwiczą na torach i analizują swoje osiągnięcia - dodaje.
Każdy etap produkcji i programowania aplikacji odbywał się w Bielsku-Białej, co zapewnia pełne wsparcie techniczne dla polskich użytkowników. Przygotowania do uruchomienia produkcji i testy trwały niemal dwa lata. Bielski start up rozpoczął sprzedaż urządzenia, lecz nie oznacza to końca rozwoju produktu. Nieustannie trwają prace nad dostosowywaniem ReDrive do potrzeb różnych grup użytkowników.
Więcej informacji o ReDrive można znaleźć na www.redrive.it.
ab / bielsko.info