- Udostępnij ()
- Wydrukuj
- 24 października 2019
Jak kupić samochód z głową, czyli na co zwrócić uwagę podczas pierwszych oględzin
Materiał partnera:
Wygląd samochodu to nie wszystko. Niby oczywiste, jednak często zdarza się, że rozum swoje, a serce i tak mocniej bije na widok wymarzonego modelu. Możemy być tymi szczęściarzami, którym uda się kupić pod wpływem emocji idealne auto, jednak po co zostawiać wszystko ślepemu losowi? Jak wiadomo samochód kupujemy po wcześniejszych oględzin ( i ta kwestia nie podlega dyskusji). Warto jednak wiedzieć, na co przede wszystkim zwrócić uwagę i jakie detale sami jesteśmy w stanie wyłapać, aby nasz okazyjny zakup nie okazał się nieco przepłacony z powodu częstych wizyt u mechanika
Czujność na pierwszym miejscu
Obecnie najwygodniejszym sposobem na znalezienie samochodu używanego są portale z ogłoszeniami motoryzacyjnymi. Jednym z nich jest Pokato.pl - nowy serwis, w którym całkowicie za darmo można zamieścić ogłoszenie. Za jego pośrednictwem można w łatwy sposób wyszukać auto, które nas interesuje. Pomocne w tym są filtry, dzięki którym dokładnie określimy parametry interesującego nas pojazdu. Później nie pozostaje nic innego jak znaleźć właściwą ofertę i skontaktować się ze sprzedającym.
Przy zakupie samochodu przede wszystkim musimy być czujni. Nie chodzi tu o węszenie podstępu w każdym napotkanym ogłoszeniu, ale zwracanie uwagę na te najbardziej okazyjne oferty. Niestety, często za nimi kryją się zupełnie nieadekwatne do faktycznego stanu informacje i podkoloryzowane zdjęcia (bądź też zdjęcia ściągnięte z internetu).
Przed zakupem samochodu mamy prawo, a nawet co więcej - obowiązek go sprawdzić. Najczęściej wkładamy w to odkładaną przez dłuższy czas, niemałą sumę pieniędzy i zależy nam na zakupie nie tylko ładnego, ale przede wszystkim zgodnego z opisem samochodu. Zdarza się jednak, że jakiekolwiek próby bliższego przyjrzenia się pojazdowi spotykają się z niechęcią sprzedającego. Powinien to być dla nas sygnał ostrzegawczy, że są rzeczy, które ktoś chce przed nami zataić. Może to być wypadek, jakaś większa awaria bądź też i inne, poważniejsze kwestie związane z historią interesującego nas samochodu.
Jeśli coś nas interesuje bądź też mamy wątpliwości - nie bójmy się pytać. Jeśli sprzedający jest z nami szczery, to nie będą mu przeszkadzały próby dokładnego sprawdzenia pojazdu, co więcej - sam pokaże nam ewentualne zadrapania na lakierze bądź też rzeczy wymagające wymiany.
Na co zwrócić uwagę podczas oględzin?
Są usterki, których nie jesteśmy w stanie wychwycić bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu. Są jednak takie rzeczy, na które sami możemy zwrócić uwagę, a które mogą nas ustrzec przed utratą pieniędzy bądź też zainwestowaniem ich w pojazd, który nie jest ich wart. Zacznijmy jednak od początku. Przeglądając darmowe ogłoszenia motoryzacyjne natrafiliśmy na interesujący nas pojazd i umówiliśmy się z jego właściciel na oględziny. Warto przygotować się do takiej wizyty i dowiedzieć się co nieco o tym konkretnym modelu z internetu bądź też poprzez rozmowę z zaprzyjaźnionym mechanikiem. Koniecznie trzeba również sprawdzić auto po numerze VIN - powinien być on podany w ogłoszeniu, a jeśli go brakuje, to sprzedający bez trudu powinien nam go udostępnić. W ten sposób możemy dowiedzieć się co nieco o historii pojazdu - m.in. o jego pochodzeniu, dacie produkcji, a także w niektórych przypadkach przebiegu oraz naprawach.
Oględziny zacznijmy od dokumentów. Sprawdźmy, kto dokładnie jest właścicielem pojazdu, skąd on pochodzi, a w przypadku aut sprowadzanych z zagranicy - czy aby na pewno wszystkie opłaty zostały uiszczone. Upewnijmy się, że numer VIN w samochodzie jest tym samym, który widnieje w dokumentach. Prześledźmy wszystkie faktury oraz naprawy - nie zajmie to dużo czasu, a pozwoli nieco szerzej poznać historię samochodu. Sprawdźmy również aktualny przebieg z tym zapisanym w książce serwisowej - niestety, bardzo często nie jesteśmy tutaj sami w stanie wykryć nieprawidłowości. Zwróćmy również uwagę na różnego rodzaju naklejki oraz zawieszki z przeglądów.
Warto zwrócić uwagę na stopień zużycia poszczególnych elementów. Fatalnie wyglądające przyciski na kierownicy w samochodzie mającym 40 tys. km przebiegu może budzić pewnego podejrzenia, podobnie jak tapicerka przesiąknięta dymem papierosowym w samochodzie osoby przedstawiającej się jako niepaląca. Są to również szczegóły, które pokazują to, jak właściciel dbał o swój pojazd. Kolejna ważna rzecz to szyby. Sprawdźmy ich datę produkcji oraz widoczne na nich logo. O ile szyba rok starsza od pojazdu jest rzeczą normalną, o tyle te młodsze świadczą najprawdopodobniej o tym, że była ona wymieniana. Podczas oględzin można zaopatrzyć się w czujnik grubości lakieru i wstępnie ocenić, czy któryś z elementów nie był malowany. Dokładnie należy ocenić stan lakieru, m.in. pod kątem śladów rdzy oraz rys na karoserii. Sprawdźmy działanie elektroniki oraz klimatyzacji. Jeśli ta nie działa, nie wierzmy na słowo, że trzeba ją uzupełnić - może się okazać, że kryje się za tym poważna awaria. Przyjrzyjmy się uszczelkom i oponom. Na koniec - udajmy się na jazdę próbną i sprawdźmy, jak samochód zachowuje się na drodze.
Nie jesteśmy w stanie wykryć wszystkich ewentualnych usterek w interesującym nas pojeździe, więc warto udać się do mechanika, aby ten dokładnie sprawdził stan silnika oraz innych elementów na pierwszy rzut oka niewidocznych. Zakup samochodu jest sporym wydatkiem, dlatego warto podejść do tego rozważnie. Tylko dzięki dokładnemu sprawdzeniu możemy mieć pewność, że interesujący nas pojazd jest tym, o którym marzyliśmy.